Reszta wakacji upłynęła nam na treningach, spacerach i przeprowadzce Wolfiego do naszego domu. Co druga, trzecią noc ja spałam u Gregora albo on u nas. Właściwie to Gregor też już prawie u mnie mieszka, bo każdy posiłek u nas zjada. Dlatego też, pani Angelika czasem każe mu przynieść jakieś ciasto itp. aby się odwdzięczyć za to całe jedzenie. Próbowałam mamę namówić na wspólne mieszkanko, ale powiedziała, że to nie jest dobry pomysł, bo jeszcze jesteśmy za młodzi.
- Moniczko! - usłyszałam z kuchni głos matki
- Co jest? - zapytałam, wchodząc do pomieszczenia
- Z racji tego, ze Wolfi już się do nas wprowadził, pomyślałam sobie, że mogłybyśmy zrobić grilla. W Polsce robiłyśmy go co niedzilę, a odkąd tu przyjechałyśmy, grill leży jeszcze zapakowany.
- A wiesz, że chętnie? Zjadłabym sobie szaszłyczka - powiedziałam z rozmarzeniem - Ale Gregor może przyjść?
- No jasne.
- Ale fajnie. To go poproszę i pójdziemy do sklepu na zakupy.
- No to ja zrobię listę, a ty powiedz mu, żeby przyjechał autem. Bo tata też wpadnie... I to nie sam.
- Ale jak to?
- Nie chcieliśmy Ci mówić wcześniej, bo mogłoby to na Ciebie źle wpłynąć, ale nadeszła pora, żebyś się dowiedziała. Twój tata jest w związku.
- Z kim?
- Z żoną Alexa Pointnera...
- Say "what"????!!!!
- Pamiętasz, jak Thomas przyjechał w ferie, żeby Ci zaproponować spotkanie z Gregorem, a potem powrót do Austrii? Dzień przed śmiercią, Alex przyłapał Twojego tatę w łóżku ze swoją żoną. Był tak zdesperowany, że poszedł do nightclubu, opił się, a potem prowadził samochód. Wjechał w drzewo. Nie miał szans przeżycia. Właśnie przez ten romans - żony Alexa i Twojego taty - rozpadło się moje małżeństwo. Bardzo dawno temu, gdy ja poznałam Twojego tatę 20 lat temu, Thomas i Angela byli razem. Potem rozstali się i pozawierali małżeństwa. Ja niedługo po ślubie odkryłam ten dalej trwający romans. Nie potrafili go dobrze zamaskować. Po moim odejściu, zaczęli się bardziej ukrywać. Mówiłam Pointnerowi o tej ich zdradzie, ale on nie potrafił i nie chciał mi uwierzyć. Byłam z Thomasem aż dziesięć lat, tylko ze względu na Ciebie. - w tej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otwarte! - zawołałam
- Hej kochanie - usłyszałam od drzwi i po chwili byłam obejmowana przez silne ramiona mojego chłopaka.
- Hej Gregor - cmoknęłam chłopaka w usta - Dokończ mamo. A ty usiądź, bo to chyba potrwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz