Rozdział 8 - Najgorszy??


Z pokoju wyszedł tata. Gdy zobaczył mnie na podłodze, kucnął
i zapytał mnie z troską
- Co się stało córeczko?
- Gregor... On... powiedział, że jestem zdzirą... - wychlipałam
i przytuliłam się do ojca
- Nie przejmuj się nim... Sława mu do łba uderzyła... On Cię nawet nie kocha... Powiedział mi, że miałaś być tylko laską do zaliczenia... - gdy ojciec mówił te słowa, czułąm się coraz gorzej. Myślałam, że Gregor jest moim przyjacielem, a okazał się szowinistyczną świnią. Nie będę się tym durniem przejmować. Mam swoje  życie  i  wcale jego nie musi w nim być. Weszłam do pokoju
i wzięłam  prysznic,  bo  za  chwilę  zaczną  się  zawody.  Razem
z Manuelem poszliśmy na trybuny, bo mój kochany kuzyn się nie dostał i tata kazał mu iść ze mną. Dopchaliśmy się do samych barierek. Ciężko było, ale fanki Fettnera zrobiłyby dla niego wszystko, a że jestem jego kuzynką to go im nie odbiorę, więc były dla mnie miłe.
*****************
Teraz skok Gregora. Wiedziałam, że po skoku nie podejdzie do mnie bym mu mogła pogratulować. Skoczył... beznadziejnie?? Najgorszy skok konkursu??
- Fett, widziałeś?? Greg najgorszy...
- Żartujesz - powiedział obracając się do mnie, bo podczas skoku rozdawał autografy - nie wierze ci... On NIE MÓGŁ źle skoczyć...
- Popatrz na tablicę, tępaku. - wyszeptałam i pokazałam palcem tablicę z wynikami.
- O kurwa... On?? Po zawodach muszę go zapytać co się stało... Ty, Monia, patrz na górę... Twój chłopak...
- To nie jest mój chłopak...
- Ta jasnee... - długo byśmy jeszcze się przekomarzsali, gdy nagle poczułam, że ktoś obraca mnie w stronę barierek i namiętnie całuje. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Simiego, a wokół niego paparazzich.
- Jak się podobał skok mojej dziewczynie?? - zapytał, po czym objął mnie i obrócił się w stronę fotoreporterów.
- Byłeś świetny. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz