Rozdział 33 - "Obiecuję..."

Weszłyśmy do salonu, a tam mój kuzyn z moim chłopakiem zaczęli opróżniać barek mojego taty. Na pierwszy ogień poszedł szampan.
- No to za wakacje! - Manuel podniósł kieliszek do góry.
- Chłopie, z tego co wiem, to Ty nie pijesz... - powiedziałam, trącając łokciem kuzyna
- Ten jeden raz można.
- Więc, za wakacje! - w końcu mogłam napić z nimi.
- I za nasze pięknę dziewczyny! - dodał Gregor i przytulił mnie
Napiliśmy się w czwórkę. Do Grega zadzwonił telefon, więc chłopak wyszedł z pokoju, a my zostaliśmy w pomieszczeniu. Chwilę później, mój chłopak był z nami spowrotem.
- Monic... - zaczął niepewnie Gregor - Thomas ma jakieś problemy ze swoją dziewczyną i...
- Znowu - wtrąciłam z ironią
- Mogę dokończyć? A więc ma problemy i chciałby z nami jechać nad jezioro.
- Już wszystkim rozpowiedziałeś o naszym wyjeździe?
- No, nie ja. Moniczka. Mówiliśmy coś na ten temat.
- Ok. Przepraszam.
- To Manuel rozpowiedział. - Schlierenzauer wskazął na mojego kuzyna.
- A ty jesteś skarżypyta. - cmoknęłam chłopaka w usta.
- Kocham Cię Monica.
- Ja Ciebie też, Greguś. A teraz zbieramy się i do Morgensterna jedziemy. Musimy wszystko ustalić.
- Ok.
- Aha. I mam jeszcze jedną prośbę. Bo Morgenstern lubi się napić.
- I?
- I obiecaj mi, że się nic procentowego nie napijesz.
- Obiecuję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz