Spakowałam torby. W Zakopanem jest dużo miejsc, które przypominają mi Gregora. Postanowiłam wyjechać. Egzaminy na koniec liceum zdałam rok wcześniej niż powinnam. W maju tego roku. W Austrii. Mam czyste sumienie i konto. Pojadę gdzieś na studia. Może uda mi się zapomnieć o nieszczęśliwej miłości? Ja dalej go kocham. Kocham jak nikogo innego. Mówi się trudno. Oboje popełniliśmy błąd. Szkoda tylko naszej przyjaźni.
Zamknęłam drzwi domu dziadków i taksówką pojechałam na dworzec, gdzie miałam - równocześnie z wejściem do autobusu - zacząć nowe życie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz